lis 11 2002

Niestety nic nowego....


Komentarze: 4

Hmm.....dziś bylam nawet przez moment "szczęścliwa"....jechalam samochodem....czulam sie tak jakbym jechala przez droge życia....dookola bialo....zima zawsze nastrajala mnie optymistycznie...ale w tej chwili nie mam sily sie nią cieszyć....te moje "szczęście" bylo ulotną chwilą....w moim przypadku dobre i to. Tak poza tym to dziś jeszcze bardziej utwierdzilam sie w przekonaniu o swojej beznadziejnosci....ze wszystkimi w domu sie klócilam....nie mam sily....ja nie chce umierać....ale juz nie zależy mi na życiu tak....ażeby o nie walczyć....to mnie przeraża.....

tylko_ola : :
13 listopada 2002, 16:11
Snieg??? JA chce snieg:( Kiedy u nas wreszcie spadnie?
12 listopada 2002, 19:29
normalny miło Cie tu widzieć....gdzie żeś sie podziewał....a co do Ciebie Sara to bardoz bym chciałam móc sobie wmówić, że jest dobrze...ale nie umiem....
12 listopada 2002, 19:02
najważniejsza jest wysoka samoocena siebie :) UWierz w to, że nie jestes beznadziejna, gdzieś jest ktoś komu na Tobie zalezy... Bądź dla Niego i przede wszystkim dla siebie mniej zdesperowana :))))
12 listopada 2002, 18:19
czytam Twoja notke po 3godzinnej lekturze "Psychologia dla Topornych" i... nieee no, az tak zle to nie jest Olu... pozdro...

Dodaj komentarz