lis 27 2002

On...


Komentarze: 6

Poznalam kogoś...widze sie z nim co wieczór...rozmawiamy...a raczej On opowiada mi o sobie..uwielbiam go sluchać...jest w nim tyle pasji...Nawet dobrze nie wiem jak wygląda, kiedy z nim rozmawiam widze tylko odbijające się od światla księżyca oczy...niebieskie oczy - moje ulubione. Są takie beztroskie, rozmarzone, zamyślone....a On....On pojawil sie w moim życiu niczym slońce wschodzące w pocHmurny dzień....przy nim zapominam o wszystkim...liczy się tylko to co On mi opowiada. Istnieje w moim życiu od niedawna, a już uzależnilam się od jego obecności...opowieści. Nie traktuje go jak chlopaka....to ktos więcej....

tylko_ola : :
28 listopada 2002, 07:52
heheheh, pozdrówka Iluś :)
28 listopada 2002, 06:38
ja rozumiem koffanie,naprawdę:o))))))))) Trzymaj się cieplutko,więcej takich rozmow zycze:o) A moze wiecej niz rozmow:o)
27 listopada 2002, 21:21
hm....tak żyje w swoim świecie...
27 listopada 2002, 19:08
no coz jestes romantyczka...i tyle...potrafisz zobaczyc piekno tam gdzie inni nie widza nic...
27 listopada 2002, 18:00
Kubuś heheheheh....zrozumiesz już niedługo zapewne, gwarantuje :)
anarchysta
27 listopada 2002, 17:11
Nie potrafię zrozumieć... ale cieshę się twoim shczęściem... PozdroofkA.......

MUSIC AGAINST RACISM

Dodaj komentarz