Dzięki deszczowi....
Komentarze: 5
Bardzo sprzyjający w moim życiu deszcz padal ostatnio intensywnie, nie moglam sie skupić nad sprawami codziennymi - myślalam, w sumie nawet nie wiem o czym, a może i wiem....Byam pewna swojego jestestwa, myślalam, że jestem "jakaś", mylilam sie...? Czy to ja sie zmienilam, czy tok mojego myślenia ulegl "modernizacji"...? Przez ostatnie dni stąpalam po ścieżce wspomnień, ale to byla ściezka inna niż zawsze. Nie byla wąskim korytarzem wyrwanych z życia fragmentów, które chce pamiętać, to byla szeroka autostrada, faktyczna, betonowa autostrada, nie koniecznie "do nieba". Obawiam sie, ze dopiero teraz staje się naprawde świadoma, ta świadomość przytlacza mnie, nie pozwala beztrosko gonić za wiatrem...
Dodaj komentarz