paź 31 2002

Juz pożeganania nadszedł czas......


Komentarze: 9

Hmm.....w calkiem niedawnym czasie pożegnalam sie ze swoja "starą" klasą, z ludźmi z którymi spędzilam polowę swojego dotychczasowego życia, ale to nie byla jeszcze aż takie straszne, dużo ludzi z tamtej klasy uczy sie ze mną w nowej szkole, poza tym wszyscy mieszkaja w Godapi i jest luz. Jednak dzis musze pożeganć sie z kimś na czas bliżej nie określony, moja koleżnaka leci do Kanady, na stale....Dlatego dzis toważyszy mi refleksja w związku z pożegnaniami, czy ona zapamięta moje ostatnie slowa, moje życzenia na tą nową nieznaną drogę....wogóle to co mam jej powiedzieć....jak ubrać w slowa to co czuje, to czego jej życze...? Czy pożegnanie ma wogóle jakiś sens, czy ona będzie je pamiętać, bo w sumie ważniejsze od slów pożegnania są chyba wspomnienia, które ze sobą zabierze. Myśle, że powinnam powiedzieć jej to co sama chcialabym usyszeć, nie wiem tylko, czy nie boje się tego, aby moje plany, cele, to czego bym bardzo chciala ujrzaly blask księżyca, w świetle którego, zobaczę Darie ostatni raz, jak nie na zawsze to na bardzo dlugo.....

tylko_ola : :
jola
09 kwietnia 2003, 15:20
prawdziwej przyjazni nie zniszczy ani odległosc ani czas,uwierz mi.Moje przyjaciółki wyjechały daleko prawie 10 lat temu i nic sie nie zmieniło,gdy sie spotkamy to tak jak byśmy rozstały się wczoraj....i to jest piękne!
Klaudia
31 października 2002, 22:50
Olu jak to czytalam to mi lzy naplynely do oczu.rozumiem cie moze niedokonca ale rozumiem wiem jak ja bym sie czula gdyby moja przyjaciolka gdzies wyjechala.ja nie moge bez niej wytrzymac 1 dnia a co tu mowic o tym zeby jej nigdy wiecej nie zobaczyc:(w takim momencie nic bym jej nie powiedziala tylko bym ja przytulila i trzymala nie wiem czy bym ja puscila.nie wiem co ci powiedziec ale czytajac twoj blog zrozumialam jakie moje zycie jest beznadziejne dziekuje ci:)
31 października 2002, 22:29
delfi dzieki bardzo za komentarz uwielbiam Cię :)
Delfi
31 października 2002, 22:22
Nie nie Olu,to ja dziekuje ze Ty jestes ze mna=)))))))))))))))))))))
31 października 2002, 22:05
nie umiem Ci jakos odpowiedziec tak jakbym chcial, bys to odebrala...
31 października 2002, 21:27
Hmmm.........Marcin, nie czaje tego motywu zupełnie, jak taki koleś może nie mieć całej masy serdecznych znajomych, co prawda "znamy" sie niedługo, ale jestem dobrej myśli i może bede osobą którą będzesz znał dłużej niż dwa lata i nie będe Twoim wrogiem, buahahahahahah, bawi Cie to no nie :P tak tak wiem że jestem zabawna hehehhe, pozdrówka :)
31 października 2002, 21:23
Delfi Ty moja koffana optymistko, dziękuje, że jesteś ze mną pozdrówka... :)
31 października 2002, 18:18
ciekawostka -> jest tylko jedna osoba, ktora znam juz naprawde dlugo... i jest ona moim odwiecznym wrogiem... reszta znajomych - to najdluzej 2 lata...
Delfi
31 października 2002, 16:52
nie wiem co mam ci napisac koffanie,i nie wiem co Ty mash powiedziec Darii,ale wydaje mi siem,ze najlepshe beda slowa plynace z glebii serca...Powiedz to co czujesh i nie obawiaj siem tego..Ona na pewno zrozumie. 3maj siem skarbie:*

Dodaj komentarz