gru 04 2002

Pseudo refleksje...


Komentarze: 10

Jestem chora i siedze sobie w pusym domu...myśle...Bylam przed chwilą na paru innych blogach, zastanawiam sie nad nimi. Ludzie piszą, że nie mają wplywu na to kim są, jakie jest ich życie...a ja im mowie, że mają. Tymczasem niedawno bylma tak bardzo do nich podobna...Zauważylam, ze mądra to ja jestem żeby komuś powiedziec co myśle...jednak te same slowa powinnam kierować do siebie. Myślalam też nad końcem i początkiem. Wiadomo, niedlugo koniec i początek roku. Wcześniej pisalam sobie w pamietniku postanowienia, cele, zalożenia na dany rok...co roku byly one od sibie bardzo różne. Na początku tego roku napsalam, że zaakceptuje siebie taką jaką jestem....a dokadnie brzmi to tak: "chce osiągnąć stan duchowy i emocjonalny, w którym bede moga przyznać przed samą sobą, że wszystko ejst O.K." heheh...jakie to zudne...jeszcze miesiąc temu mialam sie za nic...w takim razie po co palnować...i co brać pod uwage w podsumowaniach, czy to że czulam sie nikim, czy to, ze już mi chyba przeszlo...eh....nie mam sily sie teraz nad tym rozwodzić...chce zasnać i zapomniec o rzeczywistosci w tej chwili, a wiec ide, wtule sie w podusie, ściskając mojego koffanego misia Mikolaja =) i zasne...

tylko_ola : :
05 grudnia 2002, 15:26
wymyśl sobie imie które będe używała zwracajac sie do ciebie :)
heartland
05 grudnia 2002, 09:22
pozwolisz że pozostanę przy nicku, po co mam wymyślać nicka w postaci imienia??? filozofie to tylko zabawa. pzdr
05 grudnia 2002, 08:14
po pierwsze to jak Ci na imie heartland bo nienawidze sie do ludzi zwracać bezosobowo, a po niku to takie sztuczne ejst (możesz cos wymyśleć, nie musis byc prawdziwe jeśli nie chcesz) a po drugie to ja nie znam żadnych filozofi nawet północnych i południowych buahhaha, pozdrawiam :)
04 grudnia 2002, 16:54
Hm...dzięki mój szaro... byłasm przed chwilą u Ciebie, ale nie napisałam nic...bo nie wiedzxiałam jak sie do tego ustosunkować...jaki ten świat mały pozdróweczka :)
heartland
04 grudnia 2002, 16:53
wiem coś o stanie w którym jesteś a do tego nie trzeba byc znawcą filozofii wschodnich i nie wschodnich
mój szaro-złoty blog
04 grudnia 2002, 16:41
wiesz czasami też daję rady ludziom a sama nie potrafię się do nich dostosować,choś powinnam,bardzo mądra notka
04 grudnia 2002, 13:54
sheena to rzeczywiście zwykły blog ;) dzięki za komenta, magna hm...zgodze sie z tym, że wlaka nie zawsze odznacza wygraną, ale czy ludzie rzeczywiście nie mają wpływu na swoje życie, ja jestem wolna, przynajmniej chce w to wierzyć...Marcin nie nie czytałam nic na temat buddyzmu :) pozdrawienia :)
04 grudnia 2002, 13:12
czytalas moze cos nt. buddyzmu?...
04 grudnia 2002, 12:22
niby zwykły blog a jaki fajny :) gratuluję ... :)
04 grudnia 2002, 12:22
Nie zawsze ludzie mają wpływ na to kim są i jakie jest ich życie. Mogą walczyć, ale nie zawsze mogą wygrać.

Dodaj komentarz