Archiwum listopad 2002, strona 2


lis 13 2002 Promie nadziei....tylko czy ja tego chce...?...
Komentarze: 11

Hmm....harcerstwo zawsze mi sie cieplo kojarzy - to już w sumie ponad pięć lat....swoją drogą nie mam pojęcia kiedy to minęlo. Dzis bylam na wieczornicy z okazji Dnia Niepodlegości, a wlaściwie jej rocznicy, bylo bardzo symatycznie, zapomnialam na moment o problemach....wsluchalam sie w starsze kobiety, równiez harcerki, które mówily o swoich początkach - to bylo coś niesamowitego....ich oczy....pelne wspomnień, pasji,  glos drżal w pewnych momentach....milo mi sie robi w środku na myśl o tych kobietach...Wogóle harcerstwo to zjawisko bardzo ważne w moim życiu, ono dostarcza mi pozytywną energię. A niepodleglość.....hmm.....nie znam uczucia jej nie posiadania....nie jestem patriotką, bo jak mogę nią być nie znjając swojego kraju. Owszem kocham jej urywek  - moje miasto - Goldap...znam tu prawie każdy zakątek...wszysto mi się z czymś kojarzy....jakoś tak dzisiaj zaplątal sie we mnie promyczek nadziei....na "leprze jutro" jednak nie wiem, czy to lepiej czy gorzej....

tylko_ola : :
lis 11 2002 Niestety nic nowego....
Komentarze: 4

Hmm.....dziś bylam nawet przez moment "szczęścliwa"....jechalam samochodem....czulam sie tak jakbym jechala przez droge życia....dookola bialo....zima zawsze nastrajala mnie optymistycznie...ale w tej chwili nie mam sily sie nią cieszyć....te moje "szczęście" bylo ulotną chwilą....w moim przypadku dobre i to. Tak poza tym to dziś jeszcze bardziej utwierdzilam sie w przekonaniu o swojej beznadziejnosci....ze wszystkimi w domu sie klócilam....nie mam sily....ja nie chce umierać....ale juz nie zależy mi na życiu tak....ażeby o nie walczyć....to mnie przeraża.....

tylko_ola : :
lis 10 2002 Coś dziwnego...posród próżni...
Komentarze: 7

Musialam to wszystko przemyśleć...poszlam na cmentarz....zrobilam to o co prosila mnie Agatka - kupilam dwa znicze i postawilam je jeden oczywiście u Asi, a drugi na grobie, na którym byl tylko osadzony kzyrz, nie wiem nawet czy to byla dziewczynka czy chlopiec, ale to nie jest istotne...chwile porozmawialam z tym Kimś...zapalilam znicza, poszlam do Asi zrobić to samo i stalo sie coś dziwnego....świeczka u Asi zgasla zaraz a na tym grobie zaniedbanym palila sie jasnym plomieniem....poczulam, że ta Osoba, która jest tam pochowana dziekuje mi, że ta modlitwa byla jej potrzebna....to bylo takie światelko dzisiejszego dnia. Wracając z cmentarza, nie wiem nawet jak i dlaczego, ale poszlam do Kościola, a wlaściwie chcialam tam wejsć   - bylo zamknięte. Teraz jestm tu, z glosinika lekko unosi sie smutna melodia....a ja.....ja miomo to iz w domu jest moja rodzina jestem w próżni....i....jak zwykel użalam sie nad sobą   - to wychodzi mi najlepiej.....

tylko_ola : :
lis 10 2002 ...życie....
Komentarze: 2

Patrze przez okno.....oglądam świat, któremu jestem obca...bialy, pelen nadziei obraz śpieszących sie ludzi jest....mi objętny. Nieopisanie piękne drzewa okryte bialym puchem nie zachwycają mnie jak dawniej....Ja juz sie nie zatracam....ja już sie zatracilam....

tylko_ola : :
lis 09 2002 Nie chce umierać....chce zacząć żyć.......
Komentarze: 6

..............

tylko_ola : :