Komentarze: 5
Ostatnio zastanawiam sie czy ja jestem normanla...wydaje mi sie, że są "wokól" mnie ludzie, którzy poprostu nie istnieją. Można powiedzieć, że "poznalam" dwie takie osoby, one są momentami zupenie tak jak ja, to wydaje mi sie niemożliwe. Są tacy nierzyczywisci - to mnie intryguje. Chociaż niby mam często inne zdanie niż te osoby, jednak zawsze widze w ich wypowiedziach siebie. Najciekawesze jest to, że ich krutykuje, to tak jakbym krytykowala siebie, śmiać mi sie chce. I znowu cala zyciowa filozofia stoi pod znakiem zapytania....jestem już chyba zmęczona ciąglą niepewnością, ale takie życie...