Komentarze: 4
Hmm.....dziś bylam nawet przez moment "szczęścliwa"....jechalam samochodem....czulam sie tak jakbym jechala przez droge życia....dookola bialo....zima zawsze nastrajala mnie optymistycznie...ale w tej chwili nie mam sily sie nią cieszyć....te moje "szczęście" bylo ulotną chwilą....w moim przypadku dobre i to. Tak poza tym to dziś jeszcze bardziej utwierdzilam sie w przekonaniu o swojej beznadziejnosci....ze wszystkimi w domu sie klócilam....nie mam sily....ja nie chce umierać....ale juz nie zależy mi na życiu tak....ażeby o nie walczyć....to mnie przeraża.....